Quarzazate zwiedzaliśmy akurat gdy zaczynała się jakaś ichna impreza. Z powodu przygód Adamka nie dotarliśmy do Marakeszu i zatrzymaliśmy w przydrożnym hotelu około 20 km za Quarzazate. Pierwsza cena 100 faflunów od głowy skończyło się na połowie tego. Pokój z jednym łóżkiem, stołem, dwoma krzesłami i taboretem. Kibelek na narciarza 30 m od pokoju, prysznic ze sznurkiem zamiast klamki. Tak wielkich karaluchów jak tam w życiu nie widziałem, a szybkie były cholerstwa... Parkowaliśmy w barze za ekstra 12 faflunów (chciał 20). Dla mnie było to tylko 210 km, dla Adama 419 z czego ponad połowa po górach.
Witam na swoim blogu... Blog ten powstał abym mógł dzielić się z innymi swoją wielką pasją jaką są motocykle...
Strony
- Strona główna
- 2017 Zloty i wyjazdy
- 2016 Zloty i wyjazdy
- 2015 Zloty i wyjazdy
- 2014 Zloty i wyjazdy
- 2013 Zloty i wyjazdy
- 2012 Zloty i wyjazdy
- 2011 Zloty i wyjazdy
- 2014 Śladami Drakuli
- 2013 Jedziemy do Afryki ..... czyli wyprawa do Maroka
- 2012 Polska - Czechy - Austria - Węgry - Słowacja - Czechy - Polska 03-17.08.2012
- 2011 Tour de Pologne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz